7 błędów przez które marnotrawisz pieniądze

Śledzenie wydatków – temat, do którego w ramach małżeńskiego sporu finansowego pozwala na łatwe wychwycenie tzw. „wycieków” finansowych, czyli wydatków, bez których można by się było obejść. W dzisiejszym wpisie zobaczysz krótką listę stosunkowo częstych sytuacji, w których pieniądze przeciekają nam przez palce. Oto ona:

  1. Jedzenie „w biegu”. Hamburger tu, hot-dog tam, jakiś kebab, jakaś kawa i pieniądze uciekają. Oczywiście nie ma nic złego w tym, by raz na jakiś czas zjeść coś na szybko, ale gdy takie sytuacje powtarzają się częściej, warto wypracować nawyk przygotowywania posiłków na wynos. Oszczędności możliwe do uzyskania rosną wraz ze stopniem zamiłowania do fastfoodu.
  2. Zakupy dla poprawy nastroju. Będąc w „złym humorze” podczas robienia zakupów zazwyczaj kupujemy bez namysłu i decydujemy się na rzeczy, z których potem rzadko korzystamy. Jeżeli nauczysz się rozpoznawać w sobie ten stan, potencjalne oszczędności mogą być całkiem spore.
  3. Karne odsetki. Spóźnianie się z płatnościami owocuje większymi rachunkami. Może nie wyciekają w ten sposób pokaźne sumy, ale jeżeli chronicznie płacisz po czasie, może warto ustawić zlecenia stałe w banku (jeśli masz je za darmo).
  4. Zmarnowane jedzenie. Jest to jeden z najczęstszych powodów strat finansowych. W takich sytuacjach zazwyczaj albo kupuje się za dużo produktów, które ulegają zepsuciu, albo gotuje się za dużo jedzenia, którego nie nadążamy zjeść. Pierwszego i drugiego można uniknąć przygotowując zawczasu plan posiłków i adekwatną listę zakupów.
  5. Marnowanie energii elektrycznej, cieplnej i wody. Ogrzewasz pomieszczenia z których nie korzystasz? Zostawiasz zapalone światło w całym domu? Nie korzystasz z taryfy? Ładowarka od komórki cały czas włączona do gniazdka? Korzystasz z przestarzałego sprzętu AGD i RTV? Nie uszczelniłeś okien? Lejesz całą wannę wody lub spędzasz pod prysznicem pół godziny? Przykładów można mnożyć, a każdy z nich to osobny wyciek środków z domowego budżetu. Czasem nawet dosłowny. Pojedynczo może nie stanowią przysłowiowych kokosów, ale sumują się do zauważalnych oszczędności – zwłaszcza w skali roku.
  6. Nieefektywna jazda samochodem. W ten sposób nie tylko szybciej opróżniasz bak, ale także bardziej zużywasz swoje auto. Po co gazować od dechy jak za chwilę znów czerwone światło?
  7. Przepłacanie. Płacisz za HBO, którego nie masz czasu oglądać? Masz internet mobilny 32 GB, którego potencjału nie wykorzystujesz? Nie dajesz rady „wygadać” minut z abonamentu? Kupujesz gazety czy magazyny, które potem tylko „skanujesz”? Jeżeli tak, to na każdej z tych spraw przepłacasz. Szkoda wydawać pieniędzy na coś, z czego się nie korzysta.

Oczywiście powyższa lista nie jest w żadnym wypadku kompletna, niemniej jednak stanowi całkiem solidny punkt wyjścia dla każdego, kto chciałby uniknąć zbędnych wydatków. Myślę, że trudno nie zgodzić się z tym, że lepiej te środki dołożyć do funduszu awaryjnego lub nawet przeznaczyć na jakąś przemyślaną przyjemność, niż ot tak wyrzucać.

Czy zauważasz jeszcze jakieś inne obszary, w których „wyciekają” pieniądze? Jakie korzyści odniosłeś z zatamowania swoich wycieków? Były wymierne czy pomijalne?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *